Alkohole świata

Alkohol występuje praktycznie na całym świecie, a w sztuce kulinarnej niektórych regionów odgrywa naprawdę ważną rolę. Co więcej, w poszczególnych krajach i częściach tego świata powstały różne jego odmiany, które są charakterystyczne wyłącznie dla danej społeczności. Wielu ludzi w czasie podróżowania próbować lokalnych alkoholi, i naprawdę trudno się temu dziwić. Poszczególne trunki w doskonały sposób oddają charakter każdego regionu i pokazują, jak wygląda jego lokalna sztuka kulinarna. O ciekawych alkoholach z całego świata można napisać całe książki. My jednak postaramy się przedstawić jedynie kilka z tych, które najbardziej rzucają się w oczy swoją wyjątkowością.

Pierwszym trunkiem na jaki warto zwrócić uwagę jest Soju, napój alkoholowy, którego ojczyzną jest Korea. W gruncie rzeczy przypomina on znaną z Polski wódkę, ale do jego produkcji używa się nieco innych surowców – napój powstaje bowiem na bazie ryżu, jęczmienia i ziemniaków, co daje mu bardzo charakterystyczny smak, bardziej słodki niż alkohol znany w Polsce. Może być również słabszy niż wódka, choć w zależności od konkretnej odmiany napój zawiera od 20 do 45% alkoholu.

Argentyna jest następnym krajem, który w swojej sztuce kulinarnej posiada bardzo ciekawą odmianę alkoholu - Fernet. Sam jego wygląd może przyprawiać o pewien niepokój, napój jest bowiem dość ciemny. Smak bardzo charakterystyczny – niektórzy porównują go wręcz z płynem do płukania ust. Coś jednak musi w tym być, bowiem napój wytwarzany jest na bazie licznych ziół. Wyjątkowy smak idzie tu też w parze z dość niezwykłym sposobem spożywania. Napój można bowiem pić zarówno bez żadnych dodatków, jak i z colą czy nawet... kawą.

Cynar to kolejny trunek na tej liście. Pochodzi z Włoch, kraju doskonale znanego miłośnikom wyjątkowych napojów alkoholowych. Jest to trunek sporządzony przede wszystkim na bazie ziół, co zapewnia mu niebanalny smak i aromat. Zawiera zwykle 13% alkoholu. Może być podawany zarówno solo, jak i z różnymi dodatkami – głównie z cytryną. Często jest również stosowany jako składnik drinków, ale raczej nie we Włoszech.

Kumis jest jednym z najbardziej znanych "egzotycznych" trunków alkoholowych. Powstał na dalekich, azjatyckich stepach – w Mongolii. Produkuje się go na bazie... końskiego mleka. Być może dla nas jest to coś dziwnego, ale mieszkańcy tamtych regionów do mistrzostwa opanowali sztukę wykorzystywania w kuchni wszystkiego, co tylko można uzyskać z tych zwierząt. Istnieją też inne jego odmiany, produkowane między innymi z mleka krowiego.

Jeśli chodzi o trunki o wyjątkowym smaku, to chyba najlepszym przykładem będzie Bacon Vodka. Tak, to dokładnie to, o czym pomyśleliście – napój będący połączeniem wódki i... bekonu. Brzmi dość niezwykle, prawda? I tak właśnie jest. Napój powstał w Stanach Zjednoczonych, gdzie ma zarówno wielu miłośników, jak i zagorzałych przeciwników. Pomysł połączenia tych dwóch smaków wydaje się być dość kontrowersyjny, zatem każdy musi po prostu sam spróbować tego, co wyszło z tego połączenia i ocenić.

Wielu z nas kojarzy napoje alkoholowe zamknięte w butelkach, w których znajduje się również... cały wąż. Nie, nie jest to żadna sztuczna figurka – w alkoholu przez długi czas naprawdę marynuje się takie zwierzę. Trunki takie występują w wielu krajach świata. Przykładem jest tutaj Snake Whiskey, do której oprócz węża dodaje się też szereg przypraw, które nadają jej naprawdę wyjątkowego smaku. Podobnie jak w przypadku opisanej wyżej "bekonowej" wódki, każdy musi spróbować tego samemu. Propozycja raczej tylko dla odważnych, a i tak nigdy nie mamy tu pewności, że smak faktycznie przypadnie nam do gustu. Jednak, jak to mówią – wszystkiego trzeba w życiu spróbować...

A może alkohol z... kokainy? No, nie do końca. Liście koki to bardzo powszechnie spotykany produkt w Boliwii. Można je wykorzystywać na wiele różnych sposobów – Boliwijczycy bardzo chętnie żują je niczym gumę. Mogą również być składnikiem napojów alkoholowych. Agawa de Bolivia to napój produkowany na bazie liści koki, z których jednak usuwa się substancje psychoaktywne; teoretycznie nie mają zatem wiele wspólnego z narkotykiem. Teoretycznie, bo w praktyce doznania po spożyciu większej ilości tego trunku mogą być naprawdę wyjątkowe.

Piwo kojarzy się nam raczej z nieco słabszym trunkiem. W większości przypadków tak jest, ale niektóre jego odmiany potrafią być naprawdę niezwykłe. Jeśli ktoś chce spróbować najmocniejszego piwa świata, to powinien wybrać się do Szkocji. Produkowane jest tam piwo o wiele mówiącej nazwie Snake Venom, które zawiera... 67,5% alkoholu. Trzeba przyznać, że słowa "tylko jedno piwo" nabierają w tym przypadku kompletnie nowego znaczenia.

Komentarze (0)

Zostaw komentarz

Warto przeczytać