Przedszkole prywatne zazwyczaj kojarzy się z placówką, w której z nauki mogą korzystać przede wszystkim dzieci zamożniejszych rodziców. Choć jednak czesne stanowi poważną barierę, okazuje się, że przedszkole prywatne nie jest interesujące wyłącznie z punktu widzenia najbogatszych Polaków.

W samych superlatywach wypowiadają się na jego temat między innymi rodzice dzieci, które nie dostały się do przedszkola publicznego, mamy jednak do czynienia z placówką, która jest również jak gdyby stworzona dla tych rodziców, którym zależy na wszechstronnym rozwoju ich dziecka. Liczba przedszkoli prywatnych rośnie systematycznie, co potwierdza, że są one instytucjami cieszącymi się dużym powodzeniem.

Ponieważ jednak jest ich coraz więcej, na aktualności zyskuje pytanie o to, jakimi kryteriami powinniśmy się kierować chcąc wybrać placówkę najbardziej wartościową. Jest ich przynajmniej kilka, na pierwszy plan wysuwa się zaś odległość jaka dzieli przedszkole od miejsca pracy rodziców oraz domu rodzinnego.

Rodzice analizują jednak także cenę czesnego w przedszkolu, wysokość opłat dodatkowych, opinie innych matek i ojców na temat konkretnej placówki, a także dane odnoszące się do ilości osób znajdujących się w grupie. Duże znaczenie ma i to, czy przedszkole posiada własną kuchnię, a także to, czy jest wyposażone w odpowiednią liczbę zabawek i pomocy edukacyjnych. Jeszcze przed ostateczną decyzją warto zorientować się też, jaki poziom reprezentuje przedszkole.

Prywatne przedszkole

Paradoksalnie, przedszkola prywatne wcale nie muszą mieć w tym kontekście przewagi nad publicznymi, rodzice powinni więc upewnić się, że zatrudnienie znajdują w nim osoby, które mogą pochwalić się nie tylko odpowiednim wykształceniem, ale i pewnym doświadczeniem. Jeśli tylko jest to możliwe, do przedszkola warto wybrać się osobiście, w ten sposób można bowiem najlepiej ocenić wrażenie, jakie wywiera przedszkole.

Kwestią budzącą pewne kontrowersje okazuje się i ta, która wiąże się z zajęciami dodatkowymi. Rodzice, którzy posyłają dzieci do przedszkoli publicznych często ubolewają nad tym, że zajęć takich jest za mało, przeładowanie programu może być jednak równie poważnym problemem. Dziecko, które nie ma czasu dla siebie, wcale nie jest szczęśliwe, w pewnym momencie przestaje przy tym przyjmować wiedzę, jaką dają mu dodatkowe zajęcia.

Wybór tych ostatnich powinien więc opierać się na tym, co podpowiada nam zdrowy rozsądek, zawsze warto też zwracać uwagę na odczucia samego dziecka uczącego się grać na instrumencie, trenującego pływanie i wschodnie sztuki walki i uczącego się dwóch języków.

Komentarze (0)

Zostaw komentarz

Warto przeczytać